Mieszkania i koszty budowy domów są na stałym poziomie od marca 2020r, a budowane nieruchomości przez deweloperów idą zgodnie z terminami.
Osoby, które wstrzymały się z decyzjami licząc na przeceny mogą być rozczarowane, ponieważ ceny stoją w miejscu.
Kiedy był kryzys w 2008 roku ceny spadały w granicach 2-3 % w stosunku rocznym i myślę, że w obecnej sytuacji może to wyglądać podobnie o czym pisałem we wcześniejszych postach
Banki na sytuację Covidową bardzo szybko zareagowały podwyższając wymagany wkład własny do 20 % i zaostrzając politykę udzielenia kredytów.
Instytucje finansowe, które teraz wymagają 20 % wkładu to min. PKO BP czy Santander.
Na szczęście nie wszystkie banki poszły w tym kierunku i część pozostała przy akceptacji 10 % wkładu własnego Przykładem dla tej grupy banków będzie np. Millenium i Mbank.
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule uważam, że jeżeli ktoś planuje kupować nieruchomość dla siebie to nie ma sensu wstrzymywać się z zakupem , a 10 % wkład własny wystarczy, żeby otrzymać kredyt hipoteczny.
Natomiast jeżeli ktoś chce ulokować swoje środki kupując mieszkanie i później je wynajmować to warto również to zrobić, ale tylko przy okazyjnej cenie mieszkania.
Na ten moment ceny wynajmu są znacznie niższe niż sprzed roku, a mieszkań na wynajem więcej ze względu na prace zdalną uczelni i wyjazd części emigrantów z Polski.